Tunel tunelowi nie równy

Tunel tunelowi nie równy. Chwilowo znajduję się w miejscu w którym nie ma światła i nie ma też cieni. To nie taki tunel czarny jak piekło, jak mawia ksiądz Natanek, na końcu którego można spodziewać się światła. Nie wiem, czy taki nie byłby lepszy. Moje miejsce to raczej szarość nie mająca odcieni. Taka mgła jak w The Others z Nicole Kidman. Zawieszenie w czasie. W którąkolwiek stronę się ruszam, wszędzie ta niezmienna, nijaka szarość.