Za oknem sypie, że aż miło popatrzeć. Jedna kawa, druga kawa, a weny jakby brak. Tej siły kreatywnej, tak mocno upragnionej, nie widać. Piękne kobiety zostawmy mężczyznom bez wyobraźni. Miał kiedyś powiedzieć Marcel Proust. Piękne dni zostawmy osobom bez wiary w jutro. Parafrazuję. Wiara w jutro i wiara, że pomimo chwilowego lub nawet długotrwałego odrętwienia, pomimo braku widoku na lepszą jakość, przyjdzie moment, kiedy objawi się to, kim naprawdę jesteśmy, zasługuję na pochwałę i nagrodę. Nie jest sztuką dać ujście chwilowemu uniesieniu, moim zdaniem. Sztuką jest zmagać się z każdą przeciwnością, jakby od tego zależało moje być albo nie być.