Komu potrzebny jest sen? Usiłuję wmówić sobie, że mnie do niczego się nie przydaje. Osiem godzin z zamkniętymi oczami. Na plecach, na boku, na lewym, prawym, na brzuchu. Za każdym razem wstaję niewyspany, więc po co w ogóle kłaść się do łóżka.  Dwie, może trzy godziny snu dziennie, tylko po to, żeby nie wyjść z wprawy, nie zapomnieć, jak to jest. Reszta to strata czasu, podobnie jak rozmowy o uczuciach. Sny realizują się na jawie poprzez nieustanne działanie, a nie poprzez świadome śnienie, podczas, którego wydaje ci się, że potrafisz zrobić wszystko, a tak naprawdę niczego nie osiągasz i nie możesz niczego dokonać.