Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Nikomu nie trzeba przypominać, czyje to słowa. Marek Grechuta pięknie śpiewał o chwilach, które są przed nami. A jednak często spoglądam za siebie i z sentymentem wspominam dni, które już nigdy nie wrócą. Pożółkłe kartki z czasem nabierają wartości. Zdjęcia, z których obraz powoli znika, z każdym rokiem są jeszcze bliższe, cenniejsze. Rzeczy o których nie chciałbym pamiętać, znikają bez śladu. Wydaje się, że jestem tą samą osobą, co kilkanaście lat temu, ale przecież musiało się coś zmienić. Nie mam na myśli kolejnych zmarszczek, cofającego się czoła. Coś się zmieniło. Przeczuwam to i nie znajduję dowodów na potwierdzenie.